Kupując samochód używany, prawie każdy zastanawia się nad autentycznością jego przebiegu. Jak więc to sprawdzić? Jadąc po samochód używany warto na spokojnie przyjrzeć się wszystkim zapisom w książce serwisowej, sprawdzić czy taki serwis istnieje, a jeżeli na pieczątce widnieje numer telefonu nawet zadzwonić i potwierdzić czy samochód ten odwiedzał ten warsztat. Ale to nie wszystko jeżeli nie mamy możliwości sprawdzenia historii, bo warsztat znajduje się za granicą a my nie znamy języka, porównajmy wtedy zapisy z książki serwisowej z wszelkimi pozostałymi informacjami, porównajmy przebieg w cepiku z danych lat z wpisami w książce, porównajmy zapisy w książce serwisowej z kartkami pod maską informujące nas o wymianach oleju czy rozrządu. Wszystkie te dany i przebiegi powinny się zgadzać. Jeżeli zauważymy iż pod maską widnieje kartka z wymiany oleju przy np. przebiegu 200 tys km, a w książce serwisowej widnieje zapis że w tym samym roku auto miało 240 tys km, warto wtedy zastanowić się nad autentycznością. Gdy już wszystkie te informacje sprawdziliśmy możemy przejść do oględzin samochodu, do sprawdzenia stanu foteli, gum na pedałach czy zużycia gałki zmiany biegów.
Oceniając stan zużycia wnętrza powinniśmy dokładnie przyjrzeć się posturze właściciela, nie zawsze zapadnięty fotel czy roztargany boczek może oznaczać cofnięty licznik. Czasami okazuje się iż właściciel samochodu waży 130 KG a wsiadanie i wysiadanie sprawia mu problem. Gdy jednak pierwszym właścicielem od nowości jest filigranowa kobieta a fotel nosi mocne ślady zużycia, zadajmy sobie pytanie dlaczego?
Każdy samochód, każdy model, i każda marka wykonuje elementy eksploatacyjne wnętrza z innych materiałów, nie warto więc porównywać zużycia pedałów hamulca w Fiacie seicento z przebiegiem 200 tys km z zużyciem Mercedesa czy Audi o tym samym przebiegu. Chcąc porównywać zużycie elementów wnętrza warto porównać dwa bliźniacze samochody, te same wersje wyposażeniowe, i te same roczniki. Warto również zaznaczyć iż kierownice pokryte skórą dużo mniej zużywają się od kierownic plastikowych czy gumowych. Tak więc samochód z skórą na kierownicy będzie ją miał jak nową a ten sam samochód bez skóry będzie nosił mocne ślady zużycia.
Kupując samochód warto sprawdzić autentyczność przebiegu, jednak nie skupiajmy się jedynie na tym. Istotniejsze o przebiegu jest sprawdzenie stanu technicznego. Nieraz bowiem okazuje się że samochód serwisowany w ASO z przebiegiem 200 tysięcy kilometrów, zrobionych na trasie Polska-Niemcy będzie w dużo lepszym stanie niż samochód z przebiegiem 120 tys km eksploatowany przez mężczyznę jeżdżącego 4 km na dzień zatrzymując się od domu do domu co 500 metrów, jeżdżąc jedynie po naszych dziurawych drogach.